Alea iacta est, Paweł Sosnowski, Projekt polskiej ekspozycji na 50. Biennale w Wenecji 2003


Odniesienie się do hasła […] Biennale “Marzenia i konflikty” jest prawdziwym wyzwaniem. Tak łatwo przecież popaść w banał, ilustrację lub anegdotę.
Dlatego projekt Stanisława Dróżdża “ALEA IACTA EST” wydaje się być wręcz idealną propozycją. Gra jest archetypem konfliktu i najprostszym symbolem relacji marzenie-konflikt, a kości są europejskim symbolem gry.
Artysta proponuje więc grę w kości, odwołuje się do istoty konfliktu, który nie jest sytuacją obiektywną, lecz subiektywną, istniejącą w każdym człowieku. Nawet niewinne ambicje, pragnienia, marzenia mogą być podłożem konfliktu.
Artysta ustawia widza wobec gigantycznej ściany kostek do gry, daje kilkadziesiąt tysięcy możliwych rozwiązań, kusi, prowokuje. Samotne krzesło i stół z kostkami zapraszają. Gdy widz ulegnie pokusie, pragnieniu wygranej, gdy weźmie kości do ręki przekroczy Rubikon – wejdzie w grę – konflikt z sam z sobą. Gdy już podejmie grę sytuacja staje się nieodwracalna, może albo wygrać, albo przegrać.
Każda, nawet najprostsza gra potrzebuje reguł. W naszym przypadku także mamy odpowiednią instrukcję. Artysta dokonuje zdawałoby się grzecznościowego gestu, umieszczając na ścianie zasady gry przetłumaczone na kilkadziesiąt języków (maksymalnie możliwą liczbę). Zwraca się do każdego odbiorcy indywidualnie w jego rodzimym języku. Ale jest to także świadomie prowokacyjny zabieg – wprawdzie każdy ma szansę odczytać tekst w swoim języku, jednak najpierw musi go odnaleźć wśród wielu innych. Tym samym artysta już od samego początku wciąga widza w grę, wyzwala ambicje, pragnienia, podsyca marzenia o wygranej.
Projekt Stanisława Dróżdża, jak wszystkie jego wcześniejsze realizacje, odnosi się do kwestii wykraczających poza najprostsze jego odczytanie, czyli w tym wypadku do relacji miedzy marzeniem i grą, jest formą opisu rzeczywistości opartej na przypadku, a więc konfliktowej mimo pozornego uporządkowania.


Paweł Sosnowski